Kluski śląskie same w sobie są wspaniałe, ale gdy te sprężyste poduszeczki oblepia słodko-ostry sezamowy sos gochujang i towarzysz im wędzone tofu wraz ze smażony brokułem, moje serce bije szybciej.
Znacie tteokbokki? To koreańskie ryżowe kluseczki jak mordoklejki. Często podaje się je z bardziej lub mniej ostrym sosem na bazie gochujang. Kocham to danie, ale niestety tteokbokki dość trudno kupić, więc sięgam po polską alternatywę: kluski śląskie. Oczywiście to nie to samo, ale oba produkty mają w sobie tę hipnotyzującą sprężystość.

Kluski śląskie z wędzonym tofu, brokułem i sezamowym sosem gochujang
2 porcje
2 płaskie łyżki pasty gochujang
2 łyżki miodu
3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki oleju sezamowego
1 łyżka octu ryżowego
½ dużej główki brokułu (250 g), podzielonej na małe różyczki
3 łyżki oleju
1 kostka (180 g) wędzonego tofu, pokrojonego w kostkę
400 g klusek śląskich
sezam, do podania
sól morska
1. Zacznij od przygotowania sosu. W misce wymieszaj pastę gochujang, miód, sos sojowy, olej sezamowy i ocet ryżowy.
2. Rozgrzej olej na patelni na dużym ogniu. Wrzuć brokułu ze szczyptą soli. Smaż, co chwilę mieszając, aż się zarumieni i lekko zmięknie, około 5 minut. Dodaj tofu, przemieszaj. Zmniejsz ogień do umiarkowanego.
3. W międzyczasie ugotuj kluski śląskie w dobrze osolonej wodzie (pamiętaj, że woda nie może wrzeć, bo kluski wyjdą pokraczne!). Odcedź je, pozostawiając ½ szklanki skrobiowej wody po gotowaniu.
4. Na patelnię wrzuć kluski, przygotowany sos i ½ szklanki wody skrobiowej. Gotuj, mieszając, aż sos się zagęści oblepiając kluski, około 2 minut.
5. Podawaj kluski śląskie sosem, który pozostał na dnie patelni, sezamem i zieloną cebulką.
Rady/porady
Zamiast klusek śląskich możecie tak też przygotować kopytka czy makaron.
Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie, Facebooku, i TikToku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.
Wasz,
Rozkoszny

35 komentarzy
Sprawdzony przepis na kluski śląskie? 🙂
Będzie w mojej następnej książce!
A kiedy nowa książka i jaki temat? Albo kiedy mozna się spodziewać pierwszych informacji? 😉
Można gochujang zastąpić pastą miso? Czy to będzie podobne?
Niestety nie, to dwa zupełnie inne składniki. Gochujang to ostra pasta chili
A może sirachą można zastąpić tą pastę gochujang ?
Hej Karolina! Robiłam dzisiaj domową pastę gochujang – przepis wzięłam stąd: https://www.mniammniam.com/przepis-na-pasta-gochujang. Nie wiem jak bliska jest oryginałowi, ale cały przepis wyszedł meeeeega!
Jest to na pewno lepsze niż nic, ale raczej mało ma to wspólnego z taką prawdziwą pastą gochujang. W każdym razie taka kombinatorska wariacja na pewno komuś może się przydać bo standardowe składniki mogłyby być słabo dostępne. A przynajmniej na pewno stacjonarnie, jeśli nie ma się obok sklepu z żywnością koreańską/azjatycką 😀
Czy jest jakaś inna pasta, która pasowałaby do tego dania, a nie jest tak ostra? Mam słabą tolerancję na ostre przyprawy 🙄
Hm, danie raczej jest ostrę. Możesz dać jej 1 łyżkę i zwiększyć ilość miodu
Gnocchi sklepowe chyba też powinny się nadać? Kocham gochujang!
Totalnie!
Czy jest możliwość zastąpienia czymś tej ostrej pasty? Przepis wygląda bosko ale słabo toleruje ostre 😀
Tutaj niestety nie :/
A kiedy możemy spodziewać się nowej książki. „Rozkoszne” to moj nr 1 w pozycjach kulinarnych stąd zjada mnie ciekawośc:)
Jesienią tego roku!
Jak tylko zobaczyłam przepis, pobiegłam po ziemniaki na kluski! 😀 Pyszności <3
Mała sugestia, w zdaniu " W misce wymieszaj pastę gochujang, miód, sos sojowy i ocet ryżowy" dopisałabym jeszcze olej sezamowy wśród składników, bo przyznam, że dobrą chwilę szukałam go w dalszej części przepisu 🙂
Dzięki za uwagę!
Czy mógłyś dodać do strony możliwość wydruku przepisów?
Nie planuję
Wspaniałe! Niesamowite, że w 10 minut można stworzyć coś tak wspaniałego 💖
<3
Czy można zamienić tofu na kurczaka? Jeśli tak to jak sprawić aby nadać mu odpowiednio wędzony smak?;)
Szkoda zabijać kurę, skoro z tofu takie pyszne! 🙂
Zrobiłam i na pewno będę powtarzać, bo wyszło obłędne <3
A czy tu można wykorzystać zamiast pasty gochujang pastę paprykową przywiezioną z Węgier?
Myślę, że powstanie zupełnie inne danie 🙂
Przepis ciekawy, ale szkoda, że nie jest uzupełniony przepisem na kluski. Zaskoczyła mnie uwaga „pamiętaj, że woda nie może wrzeć, bo kluski wyjdą pokraczne!”, bo sama robię przeciwnie – ładuję kluski do wrzącej wody i staram się tą temperaturę podtrzymywać. Wychodzą zawsze eleganckie. Moja hipoteza jest taka, że kluski Twojego wyrobu mogą być delikatniejsze niż te z mojej rodzinnej receptury (skrobia i kartofle w proporcji 1:2 (lub 1:3 jeśli chcemy nieco bardziej kruche) + jajo) i chętnie bym wypróbowała taki przepis alternatywny 🙂
Z tego co ja wiem, to taki absolutnie absolutnie podstawowy przepis na kluski śląskie, który jest na większości blogów i w większości książek kucharskich, to „udeptać” ziemniaki w garnku, wyrównać powierzchnię, „narysować” nożem podział na 4 części, wyciągnąć zaznaczoną ćwiartkę, wsypać na to miejsce mąkę/skrobię ziemniaczaną po czym wsadzić wyjęte uprzednio ziemniaki z powrotem i wyrobić wszystko razem dodając jajko/dwa. Kluski z takiej właśnie proporcji muszą się gotować na granicy wrzenia, bo inaczej wychodzą bardzo brzydkie i mają postrzępione krawędzie. Udowodnione empirycznie, naukową metodą prób i błędów 😛
Też kocham tteokbokki i pomysł, żeby je zastąpić kluskami śląskimi jest ge-nial-ny! Szybkie i przepyszne danie; tak mi posmakowało, że aż pierwszy raz zostawiam tu komentarz 😉 Przepis rewelacja, będę go powtarzać!
cieszę się!
Czy można podać to danie z makaronem ryżowym jako lżejsza wersja
Przepis pyszny 💜 a ile może mieć kalorii jedna porcja? Bo na Fitatu wyszło mi 700kcal, ale wydaje się to za dużo jak na takie danie 🙈
Czy można użyć zwykłego tofu zamiast wędzonego? 🙂
Ja zrobiłam tak za drugim razem i nawet bardziej mi smakowało, ale ja nie jestem wielką fanką smaku tofu wędzonego, wolę naturalne 🙂 Natomiast dodałam też jakoś pół łyżeczki wędzonej papryki żeby dodać trochę „dymnego” aromatu