Pogoda za oknem taka mało wakacyjna, wolnych dni w kalendarzu coraz mniej, a ja powoli myślę o jesieni. Równa to się jednemu, zmianie menu. Truskawki, maliny czy szparagówka zaczną zmieniać się w śliwki, cukinię i dynię. Nie narzekam. Może trochę szkoda mi, wszystkiego. Wielkim krokami nadchodzi też szkoła. Ta myśl akurat nie jest dla mnie taka straszna, bo już brakuje mi większego zorganizowania i zmobilizowania do nauki. Co więcej, wiąże się to z cowieczornym/corannym rytuałem przygotowywania lunchboxów. Smaczny, zbilansowany i zdrowy posiłek jest dla absolutnym priorytetem. Poświecę nawet pół godziny snu albo zrobienie zadania na matematykę. Sama musi być.
Nadarzyła się okazja na wdrażanie nowego pomysłu. Tata przywiózł od babci 6 dorodnych cukinii o wspólnej wadze 10kg. Kochana babcia chyba hoduje je tylko dla mnie. Jako gorliwy zwolennik tego pięknego warzywa nie musiałem być długo namawiany (w sumie to nie byłem w ogóle) do wymyślania co z nimi zrobić. Na pierwszy ogień poszły placuszki. Każdy zna, ale odświeżyłem ich smak pozostając w klimacie włoskich wakacji za pomocą pesto i parmezanu. Co najważniejsze, nie chciałem ich smażyć. Pieczone stały się zdecydowanie lżejsze i na pewno nie ubrudzę sobie paluszków przed historią.
Pieczone placuszki z cukinii z pesto i parmezanem
na 18 sporej wielkości placuszków pieczonych w dwóch turach lub 24 mniejsze*
1,5kg cukinii
130g mąki ryżowej, jaglanej lub pszennej jeśli lubisz
4 szczęśliwe, małe jajka
cebula
3 ząbki czosnku
1/2 szklanki startego parmezanu
2 łyżki pesto genovese
pieprz
sól
Zetrzyj cukinie na tarce o średnich oczkach lub pomóż sobie robotem kuchennym zaopatrzonym w odpowiednie ostrza. Pierwsza opcja przy takiej ilości cukinii może być troszkę czasochłonna. Przełóż do miski i posyp pełnymi 4 łyżeczkami soli. Odstaw na 20 minut, minimum 10. Co jakiś czas odciskając z wody. Od tego momentu zależy czy Wasze placuszki będą ładne się prezentowały. Cebulę pokrój w małą kostkę, czosnek zetrzyj lub przepuść przez praskę, ser zetrzyj. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza.
Kiedy cukinia będzie gotowa, przepłucz ją z nadmiernej ilości soli. Nie zapomnij o tym, bo placuszki nie będą jadalne. Jeszcze raz, najdokładniej odsącz. Przełóż do miski i dodaj resztę składników – mąkę, jajka, cebulę, czosnek, parmezan, pesto. Dopraw pieprzem i ostrożnie solą, masa będzie jeszcze słona od sera. Na pergaminie wykładaj po łyżce ciasta. Możesz zrobić 18 sporej wielkości placuszków lub 24 mniejszych. Piecz na dwie rundy po 30 – 40 minut*. Pyszne na ciepło z dodatkową ilością pesto i sera lub sosu pomidorowego albo na zimno do szkoły z takim samymi dodatkami. Smacznego i jeśli macie jakieś pytania/wątpliwości zostawicie komentarz, a ja na pewno szybko pomogę!
* możesz zrobić placuszki z połowy ilości składników lub drugą usmażyć na maśle klarowanym czy oliwie i zjeść chrupkie na obiad
Wasz,
rozkoszny
11 komentarzy
Placki wyglądają pysznie! Zapraszamy do dzielenia się swoimi przepisami w naszym serwisie 🙂
Planuję jutro zrobić placuszki według Twojego przepisu 😍 Czy mógłbyś dokładniej wytłumaczyć jak wypłukać cukinię z soli?
Pozdrowienia,
Marta
Po prostu na sitku!
Czy w czasie pieczenia obracamy placuszki?
nie trzeba
Czy można pominąć pesto lub czymś je zastąpić?
Czy można pominąć pesto?
Zastanawiam sie jeszcze nad jakimś akcentem do tych placoszkow na następny raz.. jak pisales sos pomidorowy,by pasował, ale akurat to u mnie odpada :/ z czym jeszcze to mozna byłby skomponować?
Piec w termoobiegu czy gora dol?
góra-dół
Wyszło super, a jako dip polecam sos czosnkowo – koperkowy, na bazie jogurtu naturalnego. Chyba nie wyobrażam sobie lepszego do tego dania!