Truskawki są wszędzie; nie da się przejść przez bardziej ruchliwe skrzyżowanie, aby nie spotkać prowizorycznych straganów z całą masą koszyków wypełnionych po brzegi czerwoną rozkoszą. Nie jestem im obojętny; przynajmniej raz dziennie, a może dwa, kupuję koszyczek. Podczas drogi do domu znika połowa, ale co z drugą?
Bardzo zimny, gęsty, kremowy i niesamowicie orzeźwiający; o nucie kokosowej i przyjemnych czerwcowych nutach – koktajl truskawkowy aka smoothie. Idealny na pierwszą walkę z upałami. Do smoothie zawszę używam zamrożonych, dojrzałych bananów; zagęszczają i słodzą napój na tyle, że nie potrzeba już żadnego dodatkowego słodzika. Pisałem o tym przy okazji smoothie bowl, bardziej treściwej wersji zmiksowanych owoców. Mleko kokosowe – prócz cudownego egzotycznego smaku – wnosi ekstra kremowość i subtelniejszy smak. Jeszcze tylko słomka do koktajlu i można stawić czoła upałom.
Smoothie truskawkowo-kokosowe:
jedna duża lub dwie mniejsze porcje
1 szklanka truskawek
1 banan, zamrożony*
⅓ szklanki mleka kokosowego
⅓ szklanki wody, mleka lub jogurtu
wiórki kokosowe, liofilizowane truskawki i banan, opcjonalnie
* Dojrzałego banana dzień wcześniej pokrój na plasterki i zamroź. Zabieg ten poprawia strukturę koktajlu, będzie on bardziej kremowy.
Wszystkie składniki umieść w blenderze i zmiksuj na dość gęste, kremowe smoothie. Ewentualnie dolej więcej wody. Przelej do szklanek, możesz posypać wiórkami kokosowymi i liofilizowanymi owocami.
Otaguj zdjęcie swojej potrawy na instagramie hasztagiem #rozkoszny @rozkoszny, żebym mógł zobaczyć jakie cuda upichciłeś. Możesz też wrzucić zdjęcie w komentarzu pod postem na facebookowym fanpage’u. Będzie mi bardzo miło, tak samo jakbyś zostawił komentarz na blogu, co myślisz. Smacznego!
Wasz,
rozkoszny
3 komentarze
pychotka 🙂
i jaka orzeźwiająca!
cudowny napój na obecny upał ..dzięki