Sałatka z selera naciowego, kopru włoskiego i pecorino

Dlaczego ludzie nie lubią selera naciowego? Nie wiem, aczkolwiek może mieć to konotację z majonezowymi sałatkami, w których bywa, że pływa. Lepiej podać go z równie chrupiącym i aromatycznym koprem włoskim, smażonymi migdałami i sporą dawką pecorino, lub innego sera o pieprzowych nutach.

To sałatka z edycji: Zimą też może być świeżo i chrupiąco. To dwa czynniki, które najlepiej opisują tę sałatkę. Zachęcam do eksperymentów. Co prawda, koper włoski jest nie do zastąpienia (te cudowne anyżkowe nuty, ah!), ale można także pomyśleć o wersji z białą rzodkwią lub startym selerem. Pecorino to przyjmie słona i pieprzna opcja, ale tak naprawdę można pójść w jeszcze bardziej konkretne sery: fetę, ser kozi, roquefort lub gorgonzolę.

Sałatka z selera naciowego, kopru włoskiego i pecorino
2 – 4 porcje
1 limonka
1 łyżeczka miodu
3 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno lub oliwa z oliwek
5 gałązek selera naciowego
1 koper włoski
½ jabłka
½ szklanki (80 g) migdałów, smażonych i solonych
pecorino, wedle uznania
sól morska, świeżo mielony pieprz

1. W dużej misce wymieszaj sok z limonki, miód i olej rzepakowy. Szczodrze posól.

2. Seler naciowy pokrój na plasterki, zachowując listki do dekoracji. Koper włoski poszatkuj na cienkie plasterki. Jabłko pokrój na plasterki. Migdały posiekaj. Przełóż wszystko do miski z sosem, wymieszaj.

3. Przełóż na talerze, zetrzyj pecorino – jak lubię dużo, ale warto ser podać obok, aby każdy mógł dozować go wg własnych preferencji. Skrop olejem, dopraw pieprzem. Podawaj jako samodzielne danie z kawałkiem pieczywa i kieliszkiem białego wina, lub jako dodatek.

Rady/porady
Pecorino nie zamieniałbym na parmezan – ten jest za delikatny. Lepiej sięgnąć po fetę, ser kozi, roquefort lub gorgonzolę.

Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram z hasztagiem #rozkoszny, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie i Facebooku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.

Wasz,
Rozkoszny