Najlżejszy ze wszystkich makaronów. Znaczną część jego sosu stanowi… woda. Tak, tak, woda po gotujących się kluskach gra tutaj kluczową rolę, i co prawda jest też śmietana oraz masło, ale to tylko utwierdza nas w przekonaniu, że będzie naprawdę bosko. Co najważniejsze, głównym bohaterem jest cytryna (użyta z każdej możliwej strony), która zamienia makaron w coś zupełnie niezwykłego. Zresztą, sami musicie spróbować.
Może bym się zdziwił na pomysł klusek w cytrynach, ale przemierzając Capri (z lodami cytrynowymi w garści) cytryn spodziewa się wszędzie. Murale w cytryny, cytrynowe freski, rzeźby cytryn, naczynia w cytrusowe ozdobniki i oczywiście krzewy uginające się od tych słonecznozłotych piłeczek. Prawdziwy kult. Wtedy też miałem pierwszą styczność z pasta al limone. Kreaturą boską, bo lekką, orzeźwiającą, jak żaden inny makaron. I co prawda idealnie nadaje się na sierpniowe obiady, ale nie zapominajmy o nim w czasie, kiedy trochę słońca przydałoby się w naszym życiu. To jak?
Niektórzy sos robią na samym maśle, ale uważam, że emulsja śmietankowo-maślana bardziej pasuje do tego lekkiego dania. Całość robi się naprawdę błyskawicznie, ale warto pamiętać o kilku istotnych kwestiach. Po pierwsze makaron musi być naprawdę (ale naprawdę) al dente, gdyż będzie jeszcze dość długo gotować się w sosie. Po drugie masło musi być zimne, bo inaczej po prostu się rozpuści i nici z naszej emulsji. Po trzecie parmezan dosypujemy stopniowo, gdyż wsypany na raz utworzy średnio przyjemne grudki, nie zagęszczając sosu. Uff, to tyle, przed Wami wasze popisowe danie.
Przepis zaadaptowałem z włoskiej strony Buonissimo, przygotowując go bardziej jako fettuccine alfredo.
Makaron w boskim sosie cytrynowym – al limone
2 porcje
1 cytryna
200 g makaronu (najlepiej spaghetti lub tagliatelle)
½ szklanki śmietany kremówki 30%
3 pełne łyżki masła, zimnego
⅓ szklanki tartego parmezanu
świeżo mielony pieprz, sól
1. Za pomocą obieraczki do warzyw lub noża odkrój 5 cm skórki z cytryny. Posiekaj ją na cienkie paski. Z reszty cytryny zetrzyj skórkę na tarce o drobnych oczkach, odmierz połowę, resztę zachowaj do innych kulinarnych celów. Wyciśnij 1 łyżkę soku, odłóż na bok.
2. Do średniego garnka wlej kremówkę, dodaj skórkę z cytryny, zagotuj. Zmniejsz ogień do minimum, i cały czas mieszając trzepaczką, dodawaj łyżka po łyżce zimne masło. Każdy kawałek po wcześniejszym rozpuszczeniu poprzedniego.
3. W międzyczasie ugotuj makaron al dente (minutę krócej niż wskazuje czas na opakowaniu, będzie jeszcze dochodził w sosie). Odmierz 1 szklankę wody, w której gotuje się makaron i 1/3 szklanki dodaj do sosu śmietanowo-maślanego wraz z makaronem. Może Ci się wydawać, że sos jest zbyt płynny i przypomina zupę, ale ten jeszcze bardzo mocno zgęstnieje.
4. Zwiększ ogień na średni i dodawaj łyżka po łyżce parmezan, często mieszając. Dopraw solą, pieprzem i 1 łyżką soku z cytryny. Ewentualnie rozrzedź sos większą ilością wody po gotującym się makaronie.
Przełóż do miseczek, posyp wcześniej posiekaną skórką z cytryny i jeszcze większą ilością świeżo mielonego pieprzu.
Porady
Makaron zjedz natychmiast, bo sos tężeje błyskawicznie (wciąż jest pyszny, ale nie aż tak kremowy). Jeśli planujesz go odgrzać, bo np. podwoiłeś składniki, co jest sprytnym posunięciem, to zachowaj więcej wody po gotującym się makaronie. Za jego pomocą rozluźnisz sos, delikatnie go podgrzewając.
Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram z hasztagiem #rozkoszny, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie i Facebooku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.
Wasz,
Rozkoszny
35 komentarzy
Nie bede sie za bardzo rozpisywac, powiem tylko JEST PRZEPYSZNY!!!!!!!!!
Bardzo miło mi to słyszeć 😊
Znowu strzał w dziesiątkę, wg mojego żołądka Twój blog to najlepszy adres w internecie 😛
To najlepszy wyznacznik – bardzo mi miło 😋
Jak dla mnie -to na temat tego dania powinno się pisać poematy i pieśni pochwalne !!! Niby proste danie, a kubki smakowe wariują….to jest orgazm spożywczy najwyższych lotów!!! Nie ma słów,które mogą opisać tę potrawę….
Serce rośnie 💖🍴
Kazdemu kto sie jeszcze zastanawia nad zrobieniem tego dania, powiem tyle, nie ma po co sie zastanawiać. Trzebagotowac i jesc, jesc, jesc 😀
trochę trudno przekonać ludzi do takie wydania cytryny, ale jak już ktoś spróbuje…. 😀
Szukałam przepisu na al limone i Twoje zdjęcia przekonały mnie na tyle, że skorzystałam z powyższego. I, w związku z powyższym, łączę wyrazy szacunku, jest rozkosznie i cytrynowo!
Mam małą uwagę: we wstępie umieściłeś słowo ,,kreatura”. podejrzewam, że to literówka, może chodziło o kreację?
Pozdrawiam z widelcem w dłoni!
Bardzo mi miło! To jeden z moich ulubionych przepisów na makaron.
Specjalnie umieściłem tam brzydką kreaturę! 🙂
Czy da się użyć zwykłego żółtego sera? Jestem alergiczką i to jest tak:
1. Świadomie jadam rzeczy, na które jestem umiarkowanie uczulona, bo inaczej musiałabym chyba żywić się wodnymi rozwtorami cukrów i białek i niczym więcej, dosłownie. Jeśli nie mogę być zadowolona i zdrowa, wolę to pierwsze.
2. Owszem, swędzi mnie cały czas. Ale da się funkcjonować.
3. Ale są też rzeczy, które naprawdę mogą mi zrobić krzywdę. Ostrej reakcji alergicznej nikomu nie życzę – to nie jest tylko swędzenie, to wręcz uczucie rozpadania się.
Dlatego jadam sery, które mogę jeść, czyli twaróg, mozarellę i „zwykły żółty ser”. Mój ulubiony to niskotłuszczowy ser o głupawej nazwie „Hit z Ryk”. Bardzo dobry do zapiekanek, makaronu, risotto, ładnie się rozpuszcza (a bywają sery, które po zapieczeniu są paskudnie gumowate, więc skoro wiem, że ten się dobrze rozpuszcza, trzymam się go). Natomiast wystrzegam się tego, co określam ogólnie mianem „egzotycznych serów”. Jadłam parmezanopodobny ser Coreggio (paczkowany tarty) i krzywdy mi nie robił, ale też jakiś parmezan kiedyś mi zaszkodził… Więc wolę nawet owego Coreggio nie jeść, tylko użyć wyżeh wspomnianego sera o głupiej nazwie. Więc czy można użyć czegoś, co ogólnie rzecz biorąc jest typowym żółtym serem, mniej twardym niż parmezan?
Niestety obawiam się, że to zupełnie inny smak…
Zrobiłam! Wszystkim smakowało, jestem zachwycona <3
<3
Pyszne!!!
Dodałam mniej skórki ale więcej soku. Na bank będę jeszcze robić! 🙂
Zrobiłem jako pierwszy Twój przepis- doskonały !
inspirowales sie tym przepisem?
https://www.bonappetit.com/recipe/pasta-al-limone
-pytam, bo od 1-2 lat tez z niego korzystam i brzmi mega podobnie,
no i u mnie tez dosc często na stole! 🙂
To prawda! Ale chyba inspirowaliśmy się tym samym przepisem z włoskiej strony Buonissimo. Dodałem to info do wpisu, dzięki!
Jest fenomenalny! Zachęciły mnie te wszystkie komentarze i byłam bardzo ciekawa jak wyjdzie. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Można jeść jeść i jeść.
Poza sezonem proszę próbować z innymi warzywami, aby nigdy się nie kończył!
Boski, taki aksamitny, że ach. Zrobiłam ze szparagami i zgrało się świetnie!
Ile PORCJI wychodzi z tego przepisu? 🙂
Zawszę proszę patrzeć nad listą składników – 2 porcje 🙂
Niestety paskudnie gorzkie wyszło, niejadalne wręcz. Co zrobiłam źle?
podejrzewam, że została starta błona z cytryny (biała część), która jest gorzka – sama skórka ma jedynie kwaśny smak
Czy jeśli chce użyć makaronu al limone już żółty od cytryny to nam zmodyfikować jakoś przepis? Użyć mniej skórki do sosu? Niestety nie udało mi się spróbować tej wersji na półwyspie i na Caprin ale przywiozłam żółty makaron:)
Hmm, myślę, że odrobinę mniej skórki trzeba będzie mniej dodać
Makaron jest przepyszny! Polecam z dodatkiem rukoli i świeżych pomidorków koktajlowych 🙂 A gdyby dodać kurczaka – to z samą solą czy z jakimiś przyprawami? Czy odpuścić sobie taki eksperyment?
odpuścić
Rozkoszny, jak myślisz, czy liście kafiru w tym przepisie by się sprawdziły?
A gdyby zmienić cytrynę na limonkę?
jak najbardziej
Nie mogłam się oprzeć i dodałam dużo poszatkowanej pietruszki :):) wyszło fenomenalnie 🙂
bosko!
To ja od siebie dodam anegdotę z mojej dzisiejszej próby 👀 Omyłkowo (wciąż nie wiem jak do tego doszło) śmietankę zastąpiłam mlekiem skondensowanym… Tak wiem, wiem, ale naprawdę wyszło bardzo ciekawie! Wszyscy w domu zachwyceni (ostrzegam, że tylko dla fanów bardzo słodkich smaków), trochę deserowo, ale bardzo świeżo, cytrynowo i pieprznie! Proponuję jednak trzymać się przepisu, a ja ponowię próbę za kilka dni już zgodnie z wytycznymi 🤣 Taka to profanacja, ale z lepszymi efektami niż bym się spodziewała!