Nie wiem dlaczego, ale Święta Wielkanocne giną w pojedynku z Bożym Narodzeniem. Ja zdecydowanie optuję za tymi pierwszymi; nie dość, że natura budzi się do życia a wiosna rozkwita, to trzeba wziąć pod uwagę aspekt kulinarny. Barszcz, karp i makowiec przegrywają z kretesem w starciu z babami i mazurkami – przynajmniej dla mnie.
Mazurki – przed oczami mam duże blaty mocno maślanego ciasta posmarowane irracjonalnie grubą warstwą kajmaku, a na to hojna porcja bakali. Brzmi nieprzyzwoicie dekadencko. Dobre kilka lata temu, jako dziecko głodne i ciekawe smaków, sięgnąłem po taką wersję na targu regionalnym. Troszeczkę mnie zemdliło, straciłem kontrolę nad równowagą, było to za dużo – nawet dla takiego łasucha jak ja.
Dziś proponuję nową propzycję świąteczną. Miał być mazurek, wyszła bardziej tarta. Nic nie szkodzi, rekompensuje to efektownym wyglądem i smakiem. Co powiecie na hibiskus? Nie zrażajcie się białą czekoladą, zgubi się gdzieś pod hibiskusem. Inspiracja pochodzi z magazynu Kukbuk.
Mazurek/tarta hibiskusowa:
forma 21 cm
Ciasto na spód:
100 g mąki pszennej
50 g mąki migdałowej (lub płatki migdałowe zblendowane na pył)
100 g masła, zimnego
15 g cukru pudru
1 żółtko jajka “zerówki”
Mąkę, migdały i cukier puder wymieszaj w misce. Dodaj pokrojone w drobną kostkę masło i rozdrobnij je z mąką za pomocą rąk lub miksera na kawałeczki o wielkości orzecha. Dodaj jajko i zagnieć do połączenia. Uformuj kulę, spłaszcz ją i owiń folią spożywczą. Odłóż do lodówki na 40 minut lub 15 minut do zamrażarki. Formę na tartę lub tortownicę natłuść masłem i obsyp mąką. Schłodzone ciasto rozwałkuj między dwoma arkuszami papieru do pieczenia i przełóż je do formy, tak aby brzegi sięgały połowy wysokości formy na tartę. Schłodź ciasto w lodówce przez 30 minut lub 10 minut w zamrażarce. Ciasto ponakłuwaj widelcem po całej powierzchni, zabieg ten zapobiegnie podnoszeniu się ciasta podczas pieczenia. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Piecz przez 25 – 30 minut, do zarumienienia się ciasta. Wystudź.
Krem hibiskusowy:
180 g śmietanki kremówki + kilka łyżek
15 g suszonych kwiatów hibiskusa
190 g białej czekolady, dobrej jakości
Śmietankę i hibiskus zagotuj na małym ogniu w garnuszku. Zdejmij z ognia i odstaw na 20 minut, by śmietanka nabrała koloru i smaku. Odcedź hibiskus przez sitko do drugiego garnka, za pomocą łydki przetrzyj kwiaty, aż do ściągnięcia nadmiaru śmietanki. Śmietankę ponownie zagotuj, zdejmij z ognia i dodaj pokruszoną czekoladę. Mieszaj do uzyskania gładkiej masy. Odstaw na 30 minut w miejsce o temperaturze pokojowej. Międzyczasie przygotuj hibiskus.
Białe wykończenie:
10 g białej czekolady
15 g śmietanki kremówki
Do zagotowanej śmietanki dodaj połamaną czekoladę. Mieszaj do powstania klarownego kremu. Odstaw.
Na zdjęciach wykończyłem tartę samą śmietanką, zbladła ona, więc polecam zrobić odrobinę białego kremu.
Gotowane kwiaty hibiskusa i sos hibiskusowy:
15 g suszonych kwiatów hibiskusa
20 g cukru
Kwiaty hibiskusa gotuj wraz z cukrem i odrobiną wody przez 5 minut. Przecedź sos do szklaneczki, a kwiaty odsącz na papierowym ręczniku.
Krem wylej na przygotowane i schłodzone ciasto. Biały krem nałóż na łyżkę i szybkim ruchem, pod ukosem, „chlapnij” na tartę. Ozdób ugotowanymi kwiatami hibiskusa, wciskając je wzdłóż brzegów. Wstaw do lodówki na na 4 godziny. Podawaj z sosem z hibiskusa.
Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram z hasztagiem #rozkoszny, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie i Facebooku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.
Wasz,
rozkoszny
Przepis inspirowany mazurkiem z magazynu KUKBUK
28 komentarzy
Pyyycha !!!
dokładnie 😉
Widziałam niedawno zdjęcia takiej właśnie tarty, teraz ten sam przepis u Ciebie… To chyba jakiś znak 🙂
Możliwe możliwe. Inspirowałem się przepisem z któregoś kukbuka. Moje modyfikacje i jest idealnie, smak niebanalny 💆
ciekawe ciasto, chętnie bym się poczęstowała 🙂
bardzo nietypowe, warto wypróbować! 🙂
mam pytanie, czyli piecze się tylko spód, po wylaniu kremu tylko chłodzenie ?
Tak, dokładnie, jak w przepisie 🙂
Cześć, szybkie pytanie. Gdzie można dostać teraz kwiaty hibiskusa? W każdym normalnym sklepie typu tesco?
Hmm, w dużych sieciach mogą być sprzedawane jako herbata. Dostępne w zielarniach, sklepach ekologicznych, a przede wszystkim przez internet
Czy do tego mazurka pasuje spod z palonym masłem z tarty cytrynowej?
hmm, mi bardziej pasuje ten z przepisu, ale zawsze można próbować!
Jeśli ktoś nie może znaleźć hibiskusa na sklepowych półkach wśród herbat, to można spróbować w aptece – ja swoja paczkę właśnie tam dorwałam. Kolor kremu jest niesamowity, jednak bardzo mocno wyczuwalna jest biała czekolada, której i tak standardowo dałam mniej. Czy macie może jakiś pomysł czym można zastąpić chociaż jej część?
niestety obawiam się, że biała czekolada nadaje mu przede wszystkim strukturę
Czy mąkę migdałową można zastąpić kokosową?:)
niestety nie
[…] tarta hibiskusowa […]
Czy myślisz, ze ten dodatek maki migdałowe w spodzie jest bardzo konieczny? Na zwykłym klasycznym spodzie dużo straci na smaku?
Można pominąć, ale będzie ciut mniej szlachetnie
Czy można czymś zastąpić biała czekoladę?
Nie, nie można
Co to znaczy w pozycji: Krem hibiskusowy: „180 g śmietanki kremówki + kilka łyżek”
kilka łyżek czego?
Śmietanki kremówki 🙂
Zrobiłam według przepisu, ale kolor masy wyszedł mi zdecydowanie nie fioletowy… raczej beżowy, delikatnie mówiąc. Co mogło pójść nie tak? Używałam suszonych płatków hibiskusa zerwanych w ogrodzie, czy to one nie zabarwiły odpowiednio? Chyba że dodałam ich za mało
Te kwiaty hibiskusa wyglądają jak okratek australijski ❤️
Smak kremu obłędny, robiłam próbę przed świętami, ale: zrobiłam na śmietance 36% i wyławianie hibiskusa z tej masy to był naprawdę istny koszmar, zajeko mi to bardzo duzo czasu🙈 dodawałam mleka bo nie bylam w stanie tego zrobić. Pytanie jak sobie to ulatwic bo oczywiście zamierzam ją ponownie zrobić teraz na święta, czy zrobic na smietance 30 % która jest bardziej płynna czy też pokusić się może o zagotowanie samego wywaru z małą ością wody i dodanie tego do tej gęstej 36%. Ratunku, bo muszę ją zrobić ponownie a nawet dwie na większą ilość osób
30%!
Dzięki wielkie 🙂 na pewno zrobi furorę