Lemoniada różana

Uff, jak gorąco. Na szczęście w zanadrzu mam lemoniadę różaną, która jest orzeźwiającym zastrzykiem rozkoszy imitującym najlepsze desery.

Za każdym razem, gdy jestem w Reginie zamawiam ją – lemoniadę podaną w dużej, schłodzonej szklance z wieloma kostkami lodu i kilkoma płatkami suszonej róży. Nie ważne, co bym jadł, muszę ją wypić. Mam słabość do różanego smaku, ale obiektywnie mogę stwierdzić, że jest najlepszą lemoniadą pod słońcem (bo przecież bez słońca lemoniady nie ma).

Z przyjemnością odtwarzam ją w domu i wypijam jej nieprzyzwoita ilość, skutecznie się przy tym schładzając. Najważniejszym komponentem jest woda różana, więc koniecznie się w nią zaopatrzcie. Na pewno się nie zmarnuje, na blogu jest wiele przepisów na jej wykorzystanie. Suszone płatki różane dają ten piękny różowy kolor, ale jeśli ich nie znajdziecie (powinny być w herbaciarniach), to można je pominąć, tracąc jedynie na kolorze.

Lemoniada różana
100 g cukru
100 ml wody
8 łyżek wody różanej
1 l wody
2 cytryny
płatki suszonej róży

Zagotuj cukier z 100 ml wody, gotuj około 2 minut aż cukier się rozpuści. Odstaw z ognia i dodaj wodę różaną. Wlej wszystko do dzbanka z 1 l wody i sokiem z 2 cytryn. Dodaj 2-3 łyżki suszonych płatków różanych i odstaw do lodówki na minimum godzinę.

Odcedź płatki (lub nie) dodaj kilka kostek lodu i podawaj z jeszcze większą ich ilością posypaną kilkoma płatkami suszonej róży.

Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram z hasztagiem #rozkoszny, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie i Facebooku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.

Wasz,
Rozkoszny