Skwierczy masło na patelni, na której smażą się nasączone w soku z krwistych pomarańczy i jajek kromki chałki. Zaraz zamienią się w złote kawałki chleba, wilgotne i soczyste w środku, zewnątrz lekko chrupiące i pachnące masłem, a w smaku przypominające sycylijskie słońce. Na koniec zostaną posypane cukrem pudrem – słodką alegorią gorzkiej sytuacji za oknem.
Nie ma co się spierać, tosty francuskie najlepiej smakują zrobione na chałce lub brioszce – lekko czerstwej. Łapczywie absorbuje ona płyny i pięknie się smaży, rumieniąc na złoto. A jest to przecież cudowny sposób na zapomniane pieczywo – Francuzi dosłownie je tak nazywają pain perdu – które schowało się w kącie chlebaka. Więc stety/niestety najczęściej robię je na pszennym chlebie na zakwasie, który po dobrych kilku dniach jest jadalny jedynie w taki sposób (pyszny). Jeśli jednak mam ochotę na wyjątkową rozkosz po francusku, sięgam po brioszkę, którą moczę w świeżo wyciśniętym soku z krwistych pomarańczy, jajkach i cukrze waniliowym. Chwila smażenia i można wrócić do łóżka, gdzie wpatrując się w mocne promienie słońca przypominających o rodowodzie cytrusów, rozkoszuję się moim leniwym śniadaniem.
Tosty francuskie z krwistych pomarańczy:
2-3 porcje
6 kromek brioszki lub chałki, najlepiej lekko czerstwej
2 duże jajka “zerówki”
1 szklanka świeżo wyciśniętego soku z krwistych pomarańczy (3-4 duże sztuki)
1 opakowanie (16 g) cukru waniliowego
szczypta soli
skórka z 1 krwistej pomarańczy
masło klarowane i zwykłe do smażenia
W szerokiej misce rozbełtaj jajka, dodaj wyciśnięty sok z krwistych pomarańczy, cukier waniliowy, sól i otartą skórkę – wymieszaj.
Rozgrzej dużą patelnię, najlepiej żeliwną. Dodaj 1 dużą łyżkę masła klarowanego i poczekaj aż zacznie skwierczeć. Chałkę dokładnie maczaj z dwóch stron w miksturze (ale nie rób tego zbyt długo, bo rozmoknie). Prawdopodobnie na patelni zmieszczą się 3 kromki, smaż je po 2-3 minuty z każdej strony na średnim ogniu. Przed obróceniem na drugą stronę rozpuść na patelni 1 łyżeczkę masła (dzięki temu obie strony będą ładnie przyrumienione i tost zyska maślany smak).
Tosty przełóż na talerz i włóż do piekarnika ustawionego na 40 stopni Celsjusza – tam będą czekać w cieple na drugą partię. Wyczyść patelnię i powtórz smażenie z resztą chałki.
Tosty zjedz oprószone cukrem pudrem, z plasterkami sycylijskich pomarańczy – najlepiej przy oknie wypatrując ognistych promieni słońca.
Spróbuj, zostań, obserwuj, każdy Twój komentarz, udostępnienie i zdjęcie gotowej potrawy jest niesamowitą motywacją do tworzenia nowych, pysznych rzeczy! Nasz wspólny rozkoszny hasztag: #rozkoszny. Do zobaczenia i zjedzenia. Smacznego!
Wasz,
Rozkoszny
2 komentarze
Witam serdecznie. Często korzystam z Twoich przepisów bo są niebanalne a proste. W końcu też znalazłam zastosowanie dla „starych” brioszek. Najpierw napiekę ich jak na wojnę a potem dojadam suche z serkiem waniliowym. Teraz już nie muszę…robię tosty. Brioszki z rodzynkami lub żurawiną też się sprawdzają. Pozdrawiam i lecę do przepisu na mus czekoladowy 🙂
I nic nie marnujemy, pozdrawiam!