Właśnie przeczytałem, że jedną ze zmian obowiązujących od 1 września w szkołach będzie powrót wyrobów cukierniczych i pół-cukierniczych, czyli drożdżówek, pączków etc. Można było to przewidzieć po fali protestów wśród rodziców, nauczycieli i w końcu – dzieci. Zdesperowany rodzic został obarczony obowiązkiem przygotowywania śniadania dla swojej pociechy, tragedia. Już nie wystarczało wcisnąć 5 zł na sok i „coś”. Przynajmniej teoretycznie. Nikt nikogo nie może do niczego zmusić, więc w praktyce wszystko wyglądało podobnie. Pytam się dlaczego. Faszerujmy społeczeństwo bułą na oleju palmowym z syropem glukozowo-fruktozowym w składzie, a na pewno kolejki do lekarza będę się zmniejszać. Nah.
Oczywiście nic nie mam do drożdżówek z dobrej piekarni czy tych domowych. Zróbcie je sami. Nic trudnego, a dużo smaczniej będzie, dużo zdrowiej i dużo fajniej. Takie puszyste, lekkie drożdżówki z serem, sezonowymi owockami i kruszonką to marzenie. Tylko się podziel!
Drożdżówki z serem i owocami:
12 dorodnych, sporej wielkości sztuk
Kruszonka:
80 g mąki
40 g masła zimnego
20 g cukru pudru
Mąkę wsyp do miski, wymieszaj z cukrem, dodaj drobno posiekane zimne masło i rozcierać palcami aż powstaną drobne okruszki, następnie połącz składniki w jednolite ciasto. Zawiń w folie i włóż do lodówki.
Ciasto:
250 g mąki orkiszowej jasnej lub pszennej
20 g świeżych drożdży
125 ml mleka krowiego lub roślinnego, jeśli lubisz
50 g cukru
50 g masła
1 szczęśliwe jajko
szczypta soli
Do miski wkrusz drożdże, dodaj łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki. Wlej ciepłe (nie gorące!) mleko i dokładnie wymieszaj. Zrobiłeś właśnie rozczyn. Zostaw w ciepłym miejscu na ok. 30 minut, do kilkukrotnego powiększenia objętości. Do miski lub miksera planetarnego przesiej mąkę, dodaj szczyptę soli oraz cukier. Wymieszaj, wlewaj w środek urośnięty rozczyn. Zagarniaj mąkę do środka mieszając ją z rozczynem. Po chwili dodaj jajko i dalej mieszaj zagarniając mąkę. Masę wyrabiaj dalej hakiem miksera lub dłońmi przez ok. 10 minut. Po tym czasie – ciągle wyrabiając – dodaj partiami stopione i przestudzone masło. Wyrabiaj jeszcze ok. 5 minut. Przykryte ściereczką odstaw w ciepłe miejsce na 1,5 godziny. Powinno urosnąć dwa razy. Gotowe ciasto z podziel na 12 równych części. Z każdej z nich uformuj okrągły placuszek o grubości ok. 1 cm, układając (z zachowaniem kilku cm odstępu) na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Zostaw na ok. 25-30 minut do kolejnego wyrośnięcia.
Nadzienie serowe i glazura:
125 g ricotty
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru pudru
skórka z cytryny
1 szczęśliwe jajko
1 żółtko + 2 łyżki dowolnego mleka
owoce*
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni Celsjusza. Ricotte dobrze wymieszaj z mąką, cukrem, skórką z cytryny i roztrzepanym jajkiem. W wyrośniętych drożdżówkach zrób wgłębienie na nadzienie o szerokości ok. 3,5-4 cm. Z wyczuciem, żeby nie dotrzeć do samego dna, które może nie wytrzymać podczas pieczenia. Ja to zrobiłem za pomocą filiżanki. Do wgłębień włóż po łyżce sera i po kilka małych owoców*. Wierzch drożdżówek posmaruj za pomocą pędzelka żółtkiem rozmieszanym z 2 łyżkami mleka i posyp rozdrobnioną w palcach kruszonką. Piecz 18 minut. Wystudź.
Lukier cytrynowy:
sok z połowy cytryny
2/3 szklanki cukru
Zagotuj sok, odstaw z ognia i dodawaj stopniowo cukier puder. Chwilę przestudź, do częściowego zgęstnienia i udekoruj drożdżówki. Można? Można. Daj znać czy lepsze od tych, które kupujesz.
*ja użyłem malin i truskawek, dając albo po jeden większej truskawce pokrojonej na plasterki na porcje lub 3-4 maliny. Sprawdzą też się jagody, jeżyny, morele, nektarynki, brzoskwinie, poziomki i tak naprawdę wszystko co tylko lubisz.
Wasz,
rozkoszny
5 komentarzy
Super przepisy! Robiłam wczoraj drożdżówki, wyszły pyszne.
Gorąco polecam ❤️
Miło słyszeć!
Korzystałam już niejednokrotnie z przepisów na tym blogu, ale te bułeczki to kompletny niewypał. Ciasto wyrabiałam ręcznie i cały czas się potwornie kleiło pomimo tego, ze dodałam więcej maki. Po dodaniu masła było całkiem okej, ale problem zaczął się, kiedy ciasto było wyrośnięte. Okazało się, ze klei się tak samo paskudnie jak wcześniej i uformowanie kulek graniczyło z cudem. Dodam, ze już niejednokrotnie robiłam bułeczki drozdzowe. Stracony czas. Niestety nie polecam tego przepisu. Poza tym jak z 250 g maki ma wyjść 12 dużych bułek?
Droga internautko Asiu. Nie chce być uszczypliwa, ale jeśli zauważyłaś, ze przy dodaniu masła „było Ok”, to nie ciężko wywnioskować, ze ciastko nie klei się do rąk, jeśli są one natłuszczone 🙂 nie tylko mąka sprawia, ze ciasto nie przywiera do dłoni 🙂
Duże bułki to pojęcie względne, dla jednych duża bułka to spodek od filiżanki, dla drugiej osoby talerzyk deserowy ☺️ Wystarczy cierpliwość, ciasto drozdzowe nie lubi pośpiechu i frustracji 😊 następnym razem będzie lepiej ☺️
Robiłam, z lekką modyfikacją, ale nooo mega wyszły!!!
Kochani internauci ciasto się klei bo takie uroki drożdżowego ciasta – gluten i te sprawy, Rozkoszny Wam powie 🙂
Ale da się przyzwyczaić trochę więcej obycia i cierpliwości.
Pozdrawiam!!!