Byłem dziwnym dzieckiem. Nie chcę pisać “niezwykłym”, bo jeszcze wyjdzie moje wielkie ego. Jako dziesięciolatek zasiadałem do stołu wraz z rodzicami, prosząc o filiżankę cappuccino i mocno kawowego tiramisu. Rówieśnicy na sam zapach tej smolistej używki wzdrygali się, ja jednak prosiłem o kolejny kawałek deseru mocno nią nasączonego. Może chodziło o likier Amaretto? Nie wiem. Natomiast moje upodobanie do tiramisu wzbudzało lekką fascynację, pomieszaną z zachwytem, w jej wyniku tiramisu zostało przechrzczone na tera-misiu.
Dziwactwa mi zostały. Narodziła się chęć eksperymentów i nowych doznań. Tym sposobem postanowiłem odczarować młody jęczmień, który od dłuższego czasu zalega u mnie w szafce. Dlaczego? Przeszkadza mi jego trawiasty posmak i nie jestem w stanie pić koktajli z jego udziałem, nawet za obietnicę odmłodzenia i wiecznego piękna.
Jęczmień, jaśmin, tiramisu – jaśmisu – tak wyszło po nazwach, tak po prostu. Biszkopty maczane w herbacie jaśminowej są zdecydowanie łagodniejsze w smaku niż ich kawowe koleżanki, potrzebowały czegoś co podkręci charakter. Odrobina młodego jęczmienia załatwiła sprawę, wprowadziła nutę “trawiastą”, która kontynuuje akordy herbaciane. W tym szaleństwie jest metoda…
Jaśmisu z herbatą jaśminową i młodym jęczmieniem:
6 torebek herbaty jaśminowej
2 szklanki wrzątku
4 jajka, ”zerówki”, sparzone, żółtka i białka osobno
60 g cukru pudru
3 łyżeczki młodego jęczmienia
450 g mascarpone
opakowanie biszkoptów
granat, liczi, młody jęczmień, cukier puder (do podania)*
* ziarenka granta można zawrzeć w wartswach jaśmisu, posypując nimi krem mascarpone i układając na nich kolejną wartswę biszkoptów. Będzie nawet smaczniej!
Herbatę jaśminową zalej wrzątkiem, przykryj miseczką i zaparzaj kilka minut. Bardzo dobrze wystudź. Żółtka utrzyj z cukrem i młodym jęczmieniem, a następnie z mascarpone. Miksuj kilka minut, aż masa lekko zgęstnieje. W oddzielnym naczyniu ubij białka na sztywno. Pianę z białek dodaj do masy z mascarpone i delikatnie z nią połącz. Herbatę jaśminową wlej do naczynia, w którym będziesz moczyć biszkopty. Całe biszkopty zdecydowanym ruchem zanurzaj w naczyniu z herbatą, wyciągaj i układaj na spodzie naczynia, miski lub jak ja w szklanym czajniczku. Kiedy zapełnisz cały spód, pokryj je warstwą kremu. Powtarzaj czynności, tworząc drugą lub trzecią warstwę. Wierzch deseru obsyp cienką warstwą młodego jęczmienia. Naczynie z jaśmisu owiń szczelnie folią spożywczą i wstaw do lodówki na kilka godzin. Trzy to minimum, ale im dłużej tym lepiej. Podawaj z ziarenkami granatu lub liczi i jeśli lubisz, odrobiną cukru pudru.
Otaguj zdjęcie swojej potrawy na instagramie hasztagiem #rozkoszny @rozkoszny. Będzie mi bardzo miło, tak samo jak zostawisz komentarz pod postem, co myślisz. Smacznego!
Wasz,
rozkoszny
6 komentarzy
ależ pomysł genialny:)
w tym szaleństwie jest metoda 😀
Skąd pochodzi taki śliczny dzban?! Fajny pomysł!
Powiedziałbym, że z Ikei, ale mogę sie mylić, bo ma już swoje lata haha Dziękuję!
Bardzo ciekawy pomysł. 🙂 Polecam tylko nie zalewać herbaty jaśminowej wrzątkiem, traci ona wtedy pełnie swojego smaku, aromatu i właściwości. 70–80ºC jest dla niej najmilsze 🙂
Dzięki!