Azjatycka frittata z dynią i jarmużem

Tematyka wciąż ta sama – dynia – także w orientalnej wersji. Jesień jednak musi lubić rozgrzewający imbir i ogniste chili. A ja potrzebuję pożywnego śniadania i co włożyć do lunchboxa. Z braku czasu dyniowe eksperymenty muszą być szybkie. Rach ciach i orientalna frittata gotowa. Co prawda za pierwszym razem nie wypestkowałem papryczki co skutkowało świeczkami w oczach i ogniem, jednak druga – finalna – wersja była już idealna.

Lubię takie dania, których drugą połowę mogę zapakować do lunchboxa. Tak jest właśnie z tą frittatą, na zimno zyskuje nowy charakter, a chyba nie muszę mówić, że syci na długo.

Orientalna frittata z dynią i jarmużem
2 szklanki (230 g) pokrojonej w kostkę dyni
1 garść (20 g) jarmużu
2 łyżki oleju kokosowego
pół czerwonej cebuli
3 ząbki czosnku, pokrojone w plasterki
mała papryczka chili, wypestkowana i drobno posiekana
2 łyżeczki startego imbiru
1 łyżka miodu
5 dużych jajek, roztrzepanych
1 łyżka soku z limonki
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka mleka kokosowego
do podania: sól, olej sezamowy, mięta, limonka

Rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Na patelni* o wymiarach 20 cm roztop olej. Na rozgrzany tłuszcz wrzuć pokrojoną w talarki cebulę, a następnie imbir wraz z chili i czosnkiem. Po minucie dodaj łyżkę miodu i poczekaj kilkadziesiąt sekund aż cebula zacznie się lekko karmelizować. Pokrojoną dynię wrzuć na patelnię i smaż przez następne 5 – 8 minut. W międzyczasie roztrzepane jajka wymieszaj z sosem sojowym, limonką i mlekiem kokosowym. Kiedy dynia lekko zmięknie dodaj jarmuż i zalej go masą jajeczną. Smaż przez 2 minuty, a następnie włóż do piekarnika na 10 minut. Frittata powinna być kremowa, niezbyt ścięta. Skrop olejem sezamowym, posyp listkami mięty i dopraw solą morską. Świetnie nadaje się na drugie śniadanie do szkoły lub pracy. Smacznego!

* Jeśli nie posiadasz patelni, która nadałaby się na pobyt w piekarniku – omiń ten etap, a w zamian na mniejszym ogniu i pod przykryciem dokończ smażenie.