Znacie tofu zmieniające życie Jadłonomi? To soczyście lepkie od słodkawego sosu poduszeczki, które potrafią przekonać do siebie nawet tych, którzy wymawiają to-fu z akcentem na drugą sylabę. Przepis Marty Dymek jest świetny sam w sobie, ale nie mogłem opanować się od rozkosznych modyfikacji. Tofu zamiast smażyć w dużej ilości oleju, piekę do momentu, aż będzie przypominać chrupkie, mocno wędzone skwarki. Dopiero wtedy wrzucam je na patelnię, gdzie tapla się w sezamowej esencji. Chwała tofu!
Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że to najlepsze tofu, jakie kiedykolwiek jadłem. Chrupiące tofu, obtaczane przed smażeniem w skrobi, znamy już od lat. Chętnie pakuję je wraz z piklami do wietnamskiej bagiety bánh mì. Ale to wydanie jestem krokiem naprzód. Odpowiedzią znowu jest piekarnik. Po co męczyć się ze smażeniem, podczas którego tofu niemiłosiernie lepi się do siebie, gdy można wrzucić je na blachę, gdzie stanie się nawet bardziej chrupiące? Od czasu pieczenia zależy finalny efekt. Jeśli chcemy osiągnąć tofu o cienkiej, chrupiącej skorupce trzymajmy je w piekarniku chwilę krócej. Jeśli natomiast naprawdę lubimy dźwięk chrupania, to kilka minut dłużej będą zbawcze.
Gorść słów o modyfikacjach. Wędzoną paprykę można pominąć, najwyżej, że rezygnujemy z sosu – wtedy absolutnie musi znaleźć się wokół tofu, nawet we większej ilości. Ocet ryżowy warto mieć w swojej kuchni, ale jeśli nie możecie go dostać, to sok z limonki lub ocet z białego wina mogą pełnić funkcję substytutu. Bierzcie z tego wszyscy!
Pieczone tofu zmieniające życie
Tofu
2 kostki (360 g) tofu
3 łyżki mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej
½ łyżeczki wędzonej papryki
3 łyżki oleju
Sos
3 łyżki sosu sojowego
3 łyżki syropu klonowego lub miodu
2 łyżki octu ryżowego
2 łyżki oleju sezamowego
¼ szklanki wody
2 – 3 plasterki imbiru
do podania: ryż jaśminowy, kolendra, sezam
1. Rozgrzej piekarnik do 220 stopni Celsjusza (góra-dół). Blachę wyłóż papierem do pieczenia.
2. Tofu pokrój w kostkę o boku około 2 cm. Osusz je bardzo dokładnie ręcznikiem papierowym. Przełóż na blachę, posyp mąką, wędzoną papryką i pieprzem. Obtocz w nich dokładnie tofu. Skrop olejem i jeszcze raz obtocz tofu.
3. Piecz tofu około 20 minut, do zezłocenia, potrząsając blachą w połowie. Jeśli wolisz bardziej chrupkie tofu przypominające skwarki, piecz odrobinę dłużej.
4. W międzyczasie przygotuj sos. Na patelnię przełóż wszystkie składniki: sos sojowy, syrop klonowy, ocet ryżowy, olej sezamowy, wody i imbir. Zagotuj i gotuj jeszcze około 5 minut, do zgęstnienia. Sos ma lepić się do zewnętrznej strony łyżki.
5. Upieczone tofu przełóż na patelnię. Obtocz je w sosie, potrząsając patelnią. Gotuj minutę lub dwie na małym ogniu, aż tofu nabierze koloru i zaabsorbuje smaki. Posyp sezamem lub/i kolendrą. Koniecznie podawaj z ryżem jaśminowym, który grzecznie wchłonie nadmiar sosu.
Rady/porady
Pieczone tofu bez sosu świetnie sprawdza się jako przekąska do seansu filmowego. Dodaj o ½ łyżeczki wędzonej papryki więcej i dodatkowe ½ łyżeczki soli.
Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram z hasztagiem #rozkoszny, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie i Facebooku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.
Wasz,
Rozkoszny
109 komentarzy
Spora ilość oleju i smażenia powstrzymywały mnie przed zrobieniem tego tofu. A teraz Ty prezentujesz wersję, która zupełnie mi odpowiada. Na pewno przetestuję, bo pieczarki a la kurczak gong bao podbiły serce moje i mięsożernych domowników. Pozdrawiam!
Cieszę się, że ta wersja przekonała i mam nadzieję, że zmieni życie!
Tofu wyszlo swietne, lepsze niz te smazone na patelni, chrupiace👌
Czy można innym olejem zastąpić olej sezamowy?
Olej sezamowy ma niesamowity smak. Koniecznie musi być
ja nie lubię smaku oleju sezamowego, robiłam ze zwykłym i też wyszło 😉 wiadomo że pewnie mniej azjatyckie, ale nadal chrupiące i pyszne
Super! Robiłam tak ostatnio ale trochę na czuja a z twoimi radami na pewno wyjdzie lepsze. Do mnie przemawia piekarnik bo o wiele mniej roboty niż z przekładaniem na patelni
Też mnie to bardzo przekonuje haha
Jakiej firmy polecasz Tofu 🙂 ?
nie ma takiego, którego nie polecam!
próbowałam przepisu Marty, tofu faktycznie wyszło obłędnie pyszne, ale jednak smażenie na takiej ilości oleju odstraszało przed robieniem go częściej; dzięki za te modyfikacje, teraz pewnie bez wyrzutów sumienia będę zajadała się nim, gdy tylko najdzie mnie na nie ochota <3
korzystaj do woli <3
Wyszło przepyszne i zdecydowanie brak dużej ilości oleju, z którą potem nie wiadomo co zrobić jest wielką zaletą. Kolejny znakomity przepis.
Podpowiesz prosze jaki rodzaj tofu sie tu sprawdzi? Mam w lodowce spora kostke firm tofu, ktore nie jest bardzo twarde. Uda sie to? Bo jezyk mi juz ucieka na sama mysl o tym przepisie 😍
To właśnie powinno być firm tofu, ale właśnie twarde
Bardzo chętnie spróbuję pieczonego!
I super, że piszesz, że oryg. przepis Marty, widziałam, że niektóre blogi korzystają ewidentnie, ale tego nie robią.
Moim zdaniem bardzo ważne jest pokazywanie, skąd płynną inspirację, bo przecież ktoś wykonał już kawał pracy i byłoby nie fair wykorzystać ją bez słowa
ogolnie to marta nie odkryla nic nowego tylko zrobila uproszczona wersje korean fried tofu. wierze, ze nie wszyscy tworcy sie nią inspiruja 😀
To raczej Marta się zainspirowała innymi twórcami, nie podając źródeł. General Tso tofu robiłam już z przepisów online lata temu, a to ta sama technika.
kocham przepisy, w których ktoś smażenie zamienia na pieczenie! Jestem z tych, którzy nienawidzą smażyć ! 🙂 dzięki za inspirację! 🙂
super, cieszę się, że przepis przypadł do gustu!
Czy nada się tofu wędzone?
można próbować, ale pominąłbym już wędzoną paprykę
Witam, chcę się jako laik upewnić – 360 g to waga jednej czy dwóch kostek tofu?
Cześć, dwóch kostek
OMG! Dzięki bardzo za tą lżejszą wersję. Miałam obawy czy będzie równie obłędna, zupełnie niepotrzebnie. LOVE
<3
Zamyśliłam się i niechcący obtoczyłam tofu w mące pszennej… Siedzi w piekarniku… Ciekawe co to będzie. Klei się strasznie do papieru.
Będzie dobrze!
muszę przyznać, że tofu nie lubię, ale zaufałam komentarzom i wyszło meega!! <33
Trzeba też ufać mi! 😀
To już kolejny przepis, który robię, odkąd kupiłam „Rozkosznie”. Gotuję na zmianę, raz książka, raz blog, i jak na razie jestem zachwycona. O ile przy innych autorach zawsze co jakiś czas trafiał się jakiś bubel (o którym dowiadywałam się dopiero w komentarzach innych gotujących), o tyle w przypadku Twoich przepisów w ogóle nie muszę się bać. Bardzo mnie to otworzyło na gotowanie, znów jest przyjemnością, nie tylko obowiązkiem. 🙂
bardzo się cieszę! mam nadzieję, że będziemy długo razem gotować 🙂
Ja też do tej pory robiłam tofu z Jadłonomi ale pieczenie w piekarniku bardziej mi odpowiada. A książka „Rozkosznie” jest rewelacyjna, bardzo często z niej korzystam. Mam dużo książek kulinarnych bo lubię z nich czerpać inspiracje ale z Twojej najczęściej gotuję nic nie zmieniając.
bardzo, bardzo się cieszę
Tofu jest ultra fantastyczne 🔥. Ja dopiero zaczynam przygodę z Rozkosznym będąc pod wrażeniem… Co ugotuję to jest absolutnym hitem 🙂.
<333
Przepisu nie komentuję – nie jest zły, ale naprawdę jakiekolwiek tofu jest w stanie komukolwiek „zmienić życie”? (Poza rzeszami głodujących, rzecz jasna, ale to przecież nie Pani, ani Pan, ani ja.)
Naprawdę?
Tytuł „zmieniające życie” nadała Marta Dymek. Całkowicie rozumiem zamysł. Zmienia życie tym, którzy wcześniej tofu nie lubili, a po spróbowaniu go w tym wydaniu, zakochali się 🙂
Genialne! Zrobiłam kilka dni temu z połowy składników, wsunęłam samo oglądając film xD
Generalnie jeszcze rok temu w ogóle nie jadałam tofu (bryła bez faktury i smaku, fe, jak można z własnej woli toto jeść 😛 ), potem koleżanka podzieliła się ze mną przepisem na tofu w musztardzie pomidorowej, które jest genialne do prostej sałatki, a teraz to – naprawdę zupełnie nowa jakość.
Także kompletnie nie zgadzam się z komentującą powyżej, że mówienie o „tofu zmieniającym życie” jest przesadzone bo naprawdę, taki przepis może zmienić nawet sceptyka w wielbiciela tofu.
super, że Ciebie przekonał!
Cześć, chciałabym zrobić na imprezę sałatkę z tofu z tego przepisu, najlepiej w miarę prostą do wykonania. Czy podrzuciłbyś jakieś inspiracje, w jakiej sałatce to tofu by pasowało?
Jaka sałatkę do tego dopasowac?
może z ogórków w occie ryżowym, sosie sojowym i szczypcie cukru trzcinowego?
a jakoś tak bardziej konkretnie? skoro moje dziecko zjadło swoje pierwsze w życiu tofu i mu smakowało (kłaniam się nisko ) a ja nie mam zupełnie wprawy w kuchni azjatyckiej to takie precyzyjniejsze wytyczne ile czego byłyby super, plis,plis,plis
Czy upieczone tofu można zostawić w lodowce na noc i dopiero następnego dnia utaplać w sosie?
obawiam się, że nie będzie już się kleić, bo skrobia zaabsorbuje wilgoć z lodówki
Najlepiej utaplac I takie schować, nie wiem jak z tym przepisem, ale z oryginalnym często tak robiłam i po nocy dalej było przepyszne.
Nie pamiętam kiedy jakieś danie tak bardzo mnie zaskoczyło. To jest obłędne! Dziękuję i pozdrawiam
cieszę się!
kurcze nie wiem jakie macie piekarniki ale mnie przy 220C juz po 15min były dobre, po 30 bym mial wegliki, a nie skwarki:)
robiłem ten przepis w dwóch różnych, więc wniosek nasuwa się jeden 🙂
Ja podobnie jak kolega, po 30 min twarde jak kamien. Moze jednak inny wniosek sie nasuwa 😉
Przepis mówi „około 30 minut”, co oznacza, że czas pieczenia może być krótszy.
Aczkolwiek pewnie jesteś trollem, bo widzę kilka podobnie brzmiących komentarzy podpisane różnymi imionami, ale z tego samego maila 😉
Super opcja z tym pieczeniem! Smażenie na patelni w mące ziemniaczanej mi śmierdoliło a tu nie ma tego problemu. Pyszne! 😁
a do tego bardziej chrupiące wychodzi 🙂
Trzymam się proporcji a mino to sos mi nje gęstnieje😭 jakieś rady?
może spróbuj na większej patelni? on tutaj jest odparowywany
Ja dodałam ociupinkę mąki ziemniaczanej .
Uwielbiam Przepis Marty 🙂 Gdy twój zobaczyłam odrazu spróbowałam, bo lepienie się tofu do siebie podczas smażenia, było dla mnie najgorsza częścią no i u ciebie dochodzi jeszcze fakt, że jest mniej tłuste. Za pierwszym razem jak zrobiłam zapomniałam o oleju i wyszło takie sobie. No ale zrobiłam drugie podejście już zgodne z przepisem i to jest rewelacja normalnie super upgrade przepisu. Co prawda z Marty przepisu też będę korzystać bo tofu jest troszkę inne niż z piekarnika. Ale twój jak dla mnie jest po prostu przyjemniejszy w wykonaniu
Cieszę się! Ja przepis Marty też uwielbiam, lubię do niego czasami wracać 🙂
U mnie niestety klapa 🙁 1. Tofu wyszło twarde (to akurat moja wina – za małe kawałki, za dużo mąki), 2. Sos się totalnie spalił i śmierdział niemirosiernie… Najpierw był rzadki, bardzo długo nie chciał zgęstnieć, a potem nagle spalony…
z sos może wydawać się za rzadki, on ma jedynie trochę zgęstnieć
Przybijam piątkę – u mnie identyczny rezultat 🙁 niestety, to już moje trzecie podejście do odczarowanie tofu i ponownie straszna klapa
Chyba za długo piekłam, bo wyszły twardawe i łobuzy wchłonęły cały sos. Daję 9,5/10 😀
Zawsze korzystałam z przepisu Marty, który jest świetny, ale właśnie najbardziej wkurzało mnie smażenie. Dziś trafiłam na Twój przepis, i to jest najlepsze tofu, jakie w życiu jadłam! Mąż również tak uważa 🙂 dzięki Ci za wspaniale przepisy i inspirację:)
PS sernik baskijski również został okrzyknięty najlepszym sernikiem w życiu😀
<3
Jestem zachwycona! Ten przepis jest o wiele mniej pracochłonny niż wersja ze smażeniem i nie ma nieprzyjemnego zapachu. Po 20 min. tofu miało chrupiącą skórkę i miękki środek, nie przypominało skwarek i było idealne. Nie wiem czemu sama wcześniej na to nie wpadłam, bo nienawidzę smażyć, nawet kotlety piekę 🙂
O rany, ależ to intensywne w smaku. Trudno się oderwać. Wow.
<3
Robiłam już parę razy ,znacznie szybkie się robi niż smażone ,jest pyszne ,chrupiące .
Chcę przygotować to tofu na imprezę 🙂 Z czym polecasz podawać poza ryżem? 🙂
Jeśli ma być to kolacja, to tak. Jeśli jako finger food, to nie będzie to konieczne
Super pomysł!
Tylko czy podwójne obtaczanie w mące jest konieczne? Trochę leniwam na to;)
To całe clou przepisu 🙂
Zaczynam „przygodę” z tofu i zamierzam skorzystać z przepisu 😉 Mam pytanie czy może być użyte tofu wędzone?
Do tego sosu niestety nie będzie pasować
Nie dawno odkryłam / za sprawą synowej / Pana blog i mam pytanie czy można Pana adoptować? To co Pan poleca jest przepyszne. Moje kubki smakowe szaleją. Wczoraj zrobiłam bakłażana z glazurą miso- pycha. Dzisiaj tofu a jutro boskie krewetki. Dziękuję, że Pan jest.
Troszku za start jestem, by wracać na garnuszek 😀
Hej, czy ktoś próbował z maja ryżowa zamiast ziemniaczanej?
Niestety nie wyjdzie
Czy ktoś próbował może gotowy produkt zamrozić? Wyszło ciut przydużo a nie chciałabym zmarnować 🤗
Utterly delicious – like so many of your recipes. Will you be publishing another cookbook in English? (’Fresh from Poland’ is very heavily used in our kitchen!)
Thanks! Yes, I’m currently working on the second one! You can follow my English IG account (@michal_korkosz) where I share some snippets
Hmm ..mam mega mieszane uczucia, myślałam – to się musi udać 😊 Tak na moje oko średnie wyszło. Przede wszystkim w gotowym już daniu niesamowicie przeszkadza mi wyczuwalny smak mąki. Efekt taki że w smaku mocno średnie a w konsystencji jakby gumowe….Bleee. no chyba że coś robię źle 🤷🏼♀️
Jak czuć mąkę, znaczy to, że coś poszło nie tak 🙂
Hej, czy mogę użyć tofu z Lidla? Czy może być tofu wędzone czy raczej to drugie, surowe?
Oba się nadadzą, ale tutaj bardziej pasuje naturalne
Rozkoszny zrobiłem trzeci Twój przepis i każdy jest niebywały.👏👏👏👏👏👏👏👏
Moi znajomi zastanawiają się z jad ja tak potrafię gotować??
Wielkie dzięki i próbuje kolejne przepisy
Czy mozna przygotować je dzień wczesniej, a na drugi dzień zabrać do lunchboxu? Będzie dobre po podgrzaniu w mikfofalowce?
Hej, nie będzie aż tak dobre, ale wciąż smaczne
Swietny przepis – tofu wyszlo znakomite! Wielkim plusem jest mala ilosc oleju i zasadniczo pominiecie smazenia.
Danie robi sie w pol godziny i to takze super zaleta
Świetny przepis, z pewnością przygotuję go jeszcze nie raz:)
Czy ta porcja wystarczy na 4 osoby czy robić z podwójnej porcji ?
Zależy jakie macie apetyt. To przepis na 2-4 porcje właśnie
Kalorie podskoczą ale warto to spruwać. Wygląda bajecznie smacznie. Bardzo podoba mi się ich sposób przygotowania i finalny efekt na zdjęciach. Zawsze lubiłam tofu, a te wypróbuje już w poniedziałek po pracy.
To danie raczej niskokaloryczne 🙂
Hej, majówka się zbliża, w związku z tym czy to tofu pokrojone w plastry nada się na grilla?
One jest w glazurze, więc nie
Przepis z Marty z 'roszkosna’ wersją jeszcze 'okrasilam’ limonką. Rewelacja,u mnie 27min w 220,super chrupiące. Tylko nie łapię jak obtoczyć tofu po dodaniu oleju,mnie zrobiło się masło ze skrobii i oleju,ale pracowicie posmarowałem nim kawałki tofu i efekt był. Nienawidzę i nie umiem smażyć,nawet placków ziemniaczanych,więc ten przepis zdecydowanie zmienia życie.
Rozkoszny, mam gorącą prośbę. Czy dałoby się u Ciebie na blogu dodać funkcję „wydrukuj przepis”? Jest to już na większości blogów, a niestety kiedy próbuję „analogowo” (po prostu funkcją „wydrukuj do pdf”) drukować Twoje przepisy, to wszystko mi się rozjeżdża 😭 Byłabym (i na pewno nie tylko ja) baaardzo wdzięczna, takie przepisy jak ten chciałabym mieć w swoim przepiśniku o każdej porze dnia i nocy, najlepiej wytapetowany nad kuchenką 😂 Wiem, że to pewnie spore przedsięwzięcie, ale byłoby cudownie 🙏
jakies tipy jak prosto i bez bałaganu obtoczyc te tofu w mace, pozniej skropic olejem i ponownie obsypac?
i czy w piekarniku je należy przewracac?
help, jutro chce to zrobić pierwszy raz !
Zakochałam się w tym tofu! Złoto. Szkoda tylko że następnego dnia nie jest już aż tak chrupiące.
Jakiej wielkości mają być plasterki imbiru? Jaka grubość i średnica? 🥸 Dla kuchennych nowicjuszy to dość przydatna wskazówka 🤭
nie ma to większej różnicy i to jest super 😀
Autor tego przepisu NIE WIE, że oleju sezamowego nie należy gotować!!!!
też się zastanawiam, tofu smażone na oleju obtaczałam w woreczku strunowym, a tutaj nie bardzo wiem jak to zrobić, skoro musi byc obtoczone podwójnie?
Rewelacyjnie to się prezentuje na zdjęciach!
Tofu upieczone w piekarniku – wspaniale! Rzadko robiłam ten przepis bo nienawidzę tego smażenia 🙈 za to do sosu dodam startego imbiru u czosnku jak w oryginale ale zapewne wciąż dodam octu i oleju sezamowego, jak szaleć to już szaleć 😅