Pistacjowe tiramisu z malinami

To bardzo pistacjowe tiramisu, eleganckie w swoim smaku. Gdy mocno schłodzone, rozpływa się na języki jak najlepsze lody pistacjowe w towarzystwie sorbetu malinowego.

Czy macie już dość? Zdaje się, że pistacja zawładnęła światem i jest wszędzie. Sam maczałem w tym (odrobinkę) palce. Sernik pistacjowy czy tarta z frangipane pistacjowym i wiśniami to bardzo popularne receptury tego bloga. Teraz dołączy do nich jeszcze jedna słodka igraszka: pistacjowe tiramisu z malinami. Daleko mu do włoskiej klasyki, ale czasami warto skusić się na taką wariację. Szczególnie, że dużo prostsza w przygotowaniu niż śmietankowo-kakaowy pierwowzór.

Pistacjowe tiramisu z malinami
6 porcji
350 g mascarpone
250 g pasty pistacjowej 100%
1 szklanka (120 g) cukru pudru
½ łyżeczki soli morskiej drobnoziarnistej
2 szklanki (2 x 250 ml) mocno zaparzonej kawy, przestudzonej
3 łyżki pomarańczowego likieru cointreau
250 g biszkoptów ladyfingers
100 g malin
3 łyżki prażonych niesolonych pistacji, posiekanych

1. Utrzyj mascarpone z pastą pistacjową, cukrem pudrem i solą.

2. W płaskim naczyniu wymieszaj kawę z likierem. Zanurz w niej pojedynczo biszkopty, namaczakąc je maksymalnie 10 – 15 sekund. Nie chcesz, aby rozmokły całkowicie. Ułóż połowę w średniej wielkości naczyniu (u mnie o wymiarach 15 x 26 cm).

3. Wyłóż połowę kremu pistacjowego, następnie połowę malin i pistacji. Przykryj je pozostałymi biszkoptami, także uprzednio namoczonymi w kawie. Przykryj druga połową kremu, a wierzch udekoruj pozostałymi malinami i pistacjami.

4. Odstaw do lodówki na minimum 2 – 3 godziny, a następnie zajadaj, ciesząc się latem.

Rady/porady
Jeśli masz jedynie krem pistacjowy (w składzie oprócz pistacji cukier i tłuszcz), pomiń już cukier puder.

Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram z hasztagiem #rozkoszny, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie i Facebooku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.

Wasz,
Rozkoszny