Szparagi z sosem holenderskim i paloną cytryna

Szparagi to niewątpliwie najgorętsze warzywo sezonu. Na wiele sposobów już je jadłem: fikuśnie, fikuśniej, najfikusniej. Jednak zawsze wracam do tych podanych z sosem holenderskim, który smakuje jak upłynniony luksus.

Klasyczne przygotowanie sosu holenderskiego nie jest prostym zadaniem. W każdy razie, ja zaliczyłem nie jedną porażkę, ubiajać sos w kąpieli wodnej tak skutecznie, że powstała jajecznica. Nie raz mi się rozwarstwia, nie dwa musiałem go wyrzucić go kosza.

Wszystko się zmieniło, gdy w jakimś programie kulinarnym podpatrzyłem, że przygotowanie sosu holenderskiego to MOŻE BYĆ bułka z masłem. Wystarczy malakser lub blender, który sam zemuslyfikuje sos – bez ubijania na parze, bez ściętych jajek, bez rozwarstwiania się. To prawdziwy game-changer.

Szparagi z sosem holenderskim i paloną cytryna
2 – 4 porcje
1 pęczek (500 g) zielonych szparagów
1 cytryna, pokrojona na ćwiartki
2 żółtka ze świeżych, dużych jajek
120 g masła, świeżo stopionego
¼ łyżeczki soli morskiej drobnoziarnistej

1. Rozgrzej mocno nieprzywieralną patelnię. Ułóż na niej ćwiartki cytryny i praż je z każdej strony, po około 2 minuty, aż będą przypalone, nabierając seksi poparzeń. Zdejmij cytrynę z ognia.

2. Do pojemnika malaksera lub blendera przełóż żółtka, sól i sok z dwóch ćwiartek palonej cytryny. Zblenduj w blenderze. Cały czas miksując, wlej cienkim strumieniem ciepłe (ale nie gorące!) masło. W ten sposób sos holenderski się zemulsyfikuje – będzie gęsty i aksamitny. Jeśli chcesz go rozrzedzić, dodaj łyżkę lub dwie wody, jeśli zagęścić – więcej tłuszczu. Dopraw świeżo mielonym pieprzem.

3. Odetnij twarde końce szparagów. Ugotuj je na patelni w mocno osolonej wodzie, około 2 minuty.

4. Przełóż szparagi na półmisek. Polej sosem holenderskim. Podawaj z ćwiartkami palonej cytryny i ulubionym pieczywem.

Rady/porady
Szparagi z sosem holenderskim można zaserwować z pieczywem i jakiem 7-minutowym, tworząc ikoniczne połączenie.

Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie, Facebooku, i TikToku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.

Wasz,
Rozkoszny