Już chyba wszyscy wiedzą, że fasola zyskała status it girl. Ci którzy rozumieją jej pociągający smak, kochają ją ponad życie. Ci, którzy wciąż myślą o niej, jako brzydkim kaczątku kulinarnego świata, muszą spróbować pieczonej białej fasoli z białym winem i plastrami cytryny. A wszystko stanie się jasne.
To propozycja na wielkanocny obiad, ale też na co dzień – jako przygotowany wcześniej lunch do pracy. Pieczona biała fasola wymaga trochę czasu, by przygotować ją jak należy. Najpierw moczenie w zimnej wodzie, by pozbyć się jej właściwości wzdymających. Później gotowanie w bulionie, aż stanie się miękka i aromatyczna, a na koniec jeszcze pieczenie, aby uzyskać maksimum smaku.
Ten nadawany jest poziomowo. Najpierw poprzez gotowanie wraz z warzywami: cebulą, czosnkiem, porem i naciami selera. A także solą. To mit, że nie można solić wody podczas gotowania fasoli. Wydaje mi się, że mogli go rozsiać fasolo-sceptycy, by ludzie uważali fasolkę za niesmaczną. Podczas gotowania fasoli tworzy się swego rodzaju lekko skrobiowy bulion warzywny, którym przesiąka fasolka. Nie jest on wykorzystywany w tym przepisie, ale absolutnie nie marnujemy go! Taki bulion można użyć później do zupy, risotto lub sosu nie-pieczeniowego.
Następnym etapem jest pieczenie w marynacie. Można nią żonglować dowolnie, ale koniecznie musi być bardzo wyrazista. Ja wyjątkowo lubię rześkie połączenie białego wytrawnego wina, nasion fenkułu i cienkich jak papier plastrów cytryny. Smakuje jak wiosna.
Pieczona biała fasola z białym winem i plastrami cytryny
4 – 6 porcji
2 szklanki (360 g) białej fasoli Jaś
1 główka czosnku, z odciętą trzonem
2 gałązki selera naciowego
1 cebula, przekrojona na pół
1 por, pozbawiony twardej części
3 łyżki oliwy extra virgin + do skropienia
2 łyżki sosu sojowego
1 ½ łyżki miodu
⅓ szklanki (75 ml) białego wytrawnego wina
1 ½ łyżeczki nasion fenkułu, roztartych w moździerzu
½ cytryny, pokrojonej na cienkie plastry
ser długodojrzewający typu parmezan, szafir lub dziugas
sól morska, świeżo mielony pieprz
1. Przez noc namocz fasolę w dużej ilości wody. Dzięki temu szybciej się ugotuje, a także będzie łatwiejsza do strawienia dla twoich kiszek.
2. Odcedź fasolę, przełóż ją do dużego garnka. Zalej fasolę wodą – powinno być jej co najmniej trzy razy więcej niż fasoli. Dodaj czosnek, seler naciowy, cebulę, pora i 2 łyżeczki soli morskiej drobnoziarnistej. Zagotuj na dużej mocy. Zmniejsz ogień do minimum i gotuj, aż fasola będzie miękka, około 60 minut.
3. Odcedź fasolę. Wywaru nie wyrzucaj. Przełóż do pojemnika hermetycznego i umieść w lodówce. Możesz traktować jako bulion warzywny.
4. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni Celsjusza (góra-dół). Fasolę przełóż na dużą blaszkę do pieczenia. Dodaj oliwę, sos sojowym miód, wino, nasiona fenkulu i plastry cytryny, Wymieszaj dokładnie. Piecz, mieszając dwa, trzy razy, aż płyn się mocno zredukuje, a fasola przesiąknie jego smakiem, 50 – 60 minut (czas pieczenia może mocno zależeć od wielkości użytej blaszki).
5. Pieczoną fasolę podawaj ze śnieżycą sera, kaszą gryczaną, jaglaną lub tłuczonymi ziemniakami. Polej zredukowanym sosem z dna blaszki i skrop oliwą extra virgin. Wiosno, ah to ty!
Rady/porady
Teoretycznie można użyć 2 puszek gotowej fasoli, ale danie nie będzie miało aż tyle smaku – nie mniej, wciąż będzie pyszne.
Nie zapomnij pochwalić się, wstawiając zdjęcie na Instagram, oznaczając mnie, abym Cię znalazł! Jeśli jeszcze nie śledzisz bloga na Instagramie, Facebooku, i TikToku, a chcesz być na bieżąco, koniecznie to nadrób.
Wasz,
Rozkoszny
8 komentarzy
czym zastąpić fenkuł? absolutnie nigdzie nie znalazłam do kupienia
Można ewentualnie pominąć lub dodać trochę ziaren kolendry
Czytałam, ze można zastąpić go ziarnami kminku. I tak tez zrobiłam – wyszło bardzo pyszne!
Na własne życzenie trochę popieprzylam przepis, wiec daje znać gdyby komuś mogło to pomoc 🙂 dałam trochę mniej fasoli (tyle co miałam w szafie), plus wstawiłam fasole na za duża tace jak wstawiałam do piekarnika i fasola z ugotowanej zrobiła się twarda jak kamień bo po prostu się spaliła 😂 także polecam mniejsze tace i spoglądać jak się przepis rozwija w piekarniku a nie tak jak ja wracać do pracy i liczyć na alarm 😄 smak bardzo dobry wiec na pewno spróbuje jeszcze raz!!
Dzięki za ten komentarz!
Dałam kumin, zapomniałam o cytrynie, a I tak wyszło genialnie. Będę wracać do tego przepisu.
Super, cieszę się!
Co to za surówka na górze tego dania? Bardzo chciałabym odtworzyć w takiej formie jak Ty je przygotowałeś. Wygląda przepięknie!